wtorek, 11 listopada 2008

ROGALE ŚWIĘTOMARCIŃSKIE




Ponieważ pochodzę z okolic Poznania to nie ma siły - muszę Wam napisać o przepysznych Rogalach wypiekanych w dniu 11 Listopada.
W tym roku poprosiłam brata, żeby zakupił mi te smakołyki w jednej ze znanych poznańskich cukierni (u Gruszeckiego); a w obecnym stanie wierzcie, że potrafię sporo zjeść :)
Dziś wieczorem przywieźliśmy je do Płocka i właśnie konsumujemy.

Historia rogala

(źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Rogal_%C5%9Bwi%C4%99tomarci%C5%84ski)

Tradycja ta wywodzi się z czasów pogańskich, gdy podczas jesiennego święta składano bogom ofiary z wołów lub w zastępstwie – z ciasta zwijanego w wole rogi. Kościół przejął ten zwyczaj, łącząc go z postacią św. Marcina, a kształt tłumacząc jako podkowę, którą miał zgubić koń świętego.

W Poznaniu tradycja w obecnym kształcie narodziła się w listopadzie 1891. Gdy zbliżał się dzień św. Marcina proboszcz parafii św. Marcina, Jan Lewicki, zaapelował do wiernych aby wzorem patrona zrobili coś dla biednych. Obecny na mszy cukiernik Józef Melzer, który pracował w pobliskiej cukierni, namówił swojego szefa aby wskrzesić starą tradycję. Bogatsi poznaniacy kupowali smakołyk a biedni otrzymywali go za darmo. Zwyczaj wypieku w 1901 przejęło Stowarzyszenie Cukierników. Po I wojnie światowej do tradycji obdarowywania ubogich powrócił Franciszek Rączyński, zaś przed zapomnieniem tuż po II wojnie światowej uratował rogala Zygmunt Wasiński.

Rogale współcześnie

Obecnie 11 listopada poznaniacy zjadają około 300 ton rogali świętomarcińskich.

Od listopada 2003 rogale muszą spełniać następujące warunki:

Aby cukiernia mogła używać nazwy "rogale świętomarcińskie" lub "rogale marcińskie" musi uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego, która powstała z inicjatywy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, Izby Rzemieślniczej i Urzędu Miasta Poznania.


3 komentarze:

agagalas pisze...

Uwielbiam te rogale. W tym roku zjadłam dwa :)

moteczek pisze...

Rogal wygląda smakowicie:)) Jeszcze nigdy w życiu takiego świętomarcińskiego rogala nie jadłam; w Poznaniu byłam kilka razy, ale zawsze było to lato. Pozdrawiam

Ania pisze...

Moteczek - w Poznaniu rogale można zjeść nawet latem, na ul. Św. Marcin jest w jednej bramie taka mała cukiernia, w której kupisz je niezależnie od pory roku. Wprawdzie w listopadzie smakują najlepiej, ale...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...