Mój kochany braciszek, który pomagał w tłumaczeniu mojego listu przywiózł mi ostatnią gazetkę jaką znalazł w Poznańskich empikach-aż do "Plazy" po nią jechał.
Dzięki :)
Bardzo się cieszę, że jesteśmy "widoczni", a kołderka już gotowa jak pisałam wcześniej choć noce nie są ostatnio bardzo spokojne ponieważ ząbki rosną;)
3 komentarze:
Widzę, że już masz numer :). To nie wysyłam skanu, bo nie ma sensu. A Wy mieszkacie gdzieś w Poznaniu?
Bo piszesz, że brat do Plazy jechał aż :)
Też mam tę gazetkę! I super było zobaczyć opublikowany list kogoś znajomego, nawet jeśli tylko z bloga:) Gratuluję!
mieszkałam w Poznaniu ale się 6 lat temu przeprowadziliśmy do Płocka. Nie ukrywam, że marzę o powrocie
Prześlij komentarz