Po samplerku z Autami dla Leonarda czas na sukienkę dla Zuzy. Dawno nie robiłam nic na szydełku i już zapomniałam jak powoli przybywa każdy rządek. Nie poddaję się jednak i coraz bardziej chcę zobaczyć końcowy efekt sukienki.
Przypominam, że korzystam ze sprawdzonego źródła jeśli chodzi o wzór, o czym już pisałam.
A to już moje ostatnie wypieki:
Pieczenie i dekorowanie muffinek wciąga jak narkotyk ;0)
2 komentarze:
sukieneczka zapowiada sie slicznie...ciekawa jestem dalszego jej etapu...kolorki pieknie dobrane...a mufinki wygladaja bardzo apetycznie...
mysle,ze bedzie bardzo ladna sukienka..czekam na efekt koncowy...pozdrawiam ania
Prześlij komentarz