Niewiele widać ale zostało już tak mało krzyżyków i oczywiście wykończenie backstitche, które każda z nas uwielbia :)
Jak tylko skończę miarkę, to zrobię zdjęcie i wrzucę na bloga z informacją o wymiarach po praniu.
Dziś czeka mnie jeszcze mało przyjemna wizyta u dentysty co w ciąży jest dość częste. Trzymajcie za mnie kciuki.
8 komentarzy:
Oj widać widać :) gorąco kibicuje tej pracy. Trzymam kciuki za wizytę u dentysty :)
współczuję tej wizyty u dentysty... Mam nadzieję, że to nie słynny dentysta-sadysta ;-)))))))
Miarka będzie śliczna. Ja miałam w planie wyhaftowanie jakiejś, ale synek tak szybko rośnie, że nie wiem czy zdążę ;)
Mam nadzieję, że wizyta była... znośna ;) Pozdrawiam.
bardzo ładna miareczka.
trzymam kciuki a misio super
Pięknie wychodzi ta metryczka. Lubię podglądac jak ją tworzysz.
Piękne prace.Pozdrawiam z Płocka
Prześlij komentarz