Wczoraj dotarła do mnie dłuuuuuuuuuugo oczekiwana przesyłka ze sklepu z artykułami decoupage. Czekałam na nią z niecierpliwością ponieważ rozpoczęłam w zeszłym tygodniu chustecznik dla Leonarda ale z braku wszystkich potrzebnych mi preparatów przerwałam pracę i niestety cały stół miałam zagracony. Strasznie mnie to denerwowało bo pokój nie jest bardzo duży a ostatnio wszędzie są zabawki Leo i jeszcze ja się dołożyłam z farbami itp. No ale już niedługo - myślę, że w sobotę skończę, posprzątam i po sprawie.
Jednak z krzyżykami i nićmi jest dużo mniej bałaganu niż z decoupagem :)
Jednak z krzyżykami i nićmi jest dużo mniej bałaganu niż z decoupagem :)
1 komentarz:
O tak masz racje z włóczkami nie ma tyle problemu
Prześlij komentarz