Długo mnie tu nie było i nie wiem od czego zacząć.
Otóż mój urlop (blogowy) rozpoczął się od pobytu w szpitalu :( niestety problemy zdrowotne uniemożliwiły mi zrealizowanie zamierzonych celów.
Teraz pomału organizuję sobie czas i znalazłam nawet chwilę aby rozpocząć kolejny obrazek.
Tym razem będzie to metryczka, którą chyba już wszyscy znacie dla mojego przyszłego Chrześniaka. Mam czas do końca sierpnia więc będę wykorzystywać chwile, w których Leonard śpi (chociaż ostatnio potrafi się wyspać w ciągu 15 min).
Otóż mój urlop (blogowy) rozpoczął się od pobytu w szpitalu :( niestety problemy zdrowotne uniemożliwiły mi zrealizowanie zamierzonych celów.
Teraz pomału organizuję sobie czas i znalazłam nawet chwilę aby rozpocząć kolejny obrazek.
Tym razem będzie to metryczka, którą chyba już wszyscy znacie dla mojego przyszłego Chrześniaka. Mam czas do końca sierpnia więc będę wykorzystywać chwile, w których Leonard śpi (chociaż ostatnio potrafi się wyspać w ciągu 15 min).
1 komentarz:
śliczne sa te butki, będzie piękna metryczka:-)
pozdrawiam serdecznie!
Prześlij komentarz